+ 5°C
logo CIECHOCINEK

Paweł Smoleński na spotkaniu w ciechocińskiej bibliotece

24 Mai 2019 2392

Paweł Smoleński, reportażysta i dziennikarz piszący głównie o Bliskim Wschodzie, 24 maja spotkał się z czytelnikami w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Janusza Żernickiego w Ciechocinku.

Paweł Smoleński jako reportażysta znany jest przede wszystkim z korespondencji i książek z Bliskiego Wschodu, a zwłaszcza Palestyny. Skąd jego zainteresowanie tym regionem? – Są takie miejsca, która mają swoje pięć minut, koncentrują uwagę świata. I wtedy warto tam być. Można się wiele dowiedzieć, także o sobie – stwierdził.

W Ciechocinku Smoleński promował swoją najnowszą książkę „Wnuki Jozuego”, w którym opowiada o konflikcie izraelsko-palestyńskim przez pryzmat Starego Testamentu „Dziejów Izraela” Józefa Flawiusza.

– Wydawałoby się, że świat wie o tym konflikcie wszystko – mówił Smoleński. – Ale dziennikarstwo, zwłaszcza telewizyjne, ma tendencje do uproszczeń. Jesteśmy wszyscy przez telewizję i internet bombardowani wiadomościami z Palestyny, z Izraela. Ale patrząc na chłodno, okazuje się, że ten konflikt jest marginalny, że dokoła na tym samym Bliskim Wschodzie dzieją się rzeczy o wiele bardziej istotne, bardziej krwawe, bardziej zagrażające światu. To, co się dzieje w Syrii czy Iraku to prawdziwe konflikty, przy których ten w Izraelu wydaje się śmieszny. Więc zachowajmy proporcje. A może to i dobrze, bo krzywda nie jest statystyką, ma wymiar jednostkowy – mówił.

– Kiedy przyglądamy się konfliktom, naturalnym odruchem jest wybór strony. Ci mają rację, a ci nie. Trudno znaleźć przekaz, w którym i jedni i drudzy mają rację – mówił Smoleński. – Łatwo przyjąć też optykę, wedle której współczujemy słabszym. Oczywistym jest, że słabsi są okupowani i bombardowani Palestyńczycy. Ale to jeden z punktów widzenia. Bo na całym Bliskim Wschodzie jest 200 mln Arabów i kropelka kilku milionów Żydów. Więc kto tu jest silniejszy? – pytał.

Pytany o wpływ konfliktu na codzienne życie mieszkańców regionu, reporter przywołał scenę z izraelskiego miasta leżącego tuż przy granicy ze Strefą Gazy, codziennie narażonego na ataki rakietowe. – Poproszono dzieci z tamtejszego przedszkola o namalowanie żółwia. I żaden nie miał wystawionej głowy, łap, ogonka. Same skorupy. Psychologowie pytają, dlaczego tak je namalowały? Dzieci na to: a jak się żółw schroni, kiedy będzie leciała bomba? Taka opowieść znaczy wszystko – skwitował.

Spotkanie zrealizowane i dofinansowane ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury w ramach programu “Partnerstwo dla książki 2019”. Organizatorem wydarzenia była Miejska Biblioteka Publiczna we współpracy z Salonikiem Literackim, sekcją Uniwersytetu dla Aktywnych.


Paweł Smoleński to reporter, publicysta, od 1989 roku dziennikarz „Gazety Wyborczej”, wcześniej współpracownik pism drugiego obiegu. Autor m.in. takich książek, jak „Pokolenie kryzysu”, „Salon patriotów”, „Irak. Piekło w raju”. Laureat Nagrody Pojednania Polsko-Ukraińskiego w 2003 roku za książkę „Pochówek dla rezuna”, Nagrody im. Kurta Schorka za teksty poświęcone Irakowi oraz Nagrody im. Beaty Pawlak za książkę „Izrael już nie frunie”. Za „Syrop z piołunu” był w 2018 roku nominowany do Nagrody Historycznej im. Kazimierza Moczarskiego.

Zwiększ czcionkę
Wersja kontrastowa