Smarzowski szukał talentów pod tężniami
Wojciech Smarzowski szukał w Ciechocinku aktorów do swojej najnowszej produkcji. Casting, na który 22 i 23 lutego zaproszono do TeoDorki, cieszył się ogromnym zainteresowaniem.
Nie wiadomo, nad jakim konkretnie filmem pracuje Wojciech Smarzowski, produkcja owiana jest tajemnicą. – Możemy powiedzieć, że zdjęcia będą odbywać się w Nieszawie przez 10 dni na przełomie czerwca i lipca – mówi Marcin Kowalski, rzecznik prasowy bydgoskiego Studia Metrage, które pracuje nad filmem.
Producenci szukają ponad 1000 osób, dlatego zdecydowali się zaprosić mieszkańców okolicy. Chodzi tylko o statystów, ale i nieprofesjonalnych aktorów. – Być może zaistnieją w tym filmie. Każdy jednak będzie mógł wziąć udział w historycznej produkcji – podkreśla Kowalski.
Do Nieszawy filmowców sprowadziła historyczna zabudowa tamtejszego rynku. – Przejechaliśmy Białoruś, Litwę, Łotwę, a to, czego szukaliśmy, znaleźliśmy w Nieszawie – mówi Kowalski.
Ciechocinek przyciągnął zaś ekipę przede wszystkim dzięki bogatej bazie hotelowej, z której aktorzy mają skorzystać latem. – A będą to bardzo znane nazwiska – zapowiada rzecznik Studia Metrage.
Wojciech Smarzowski to reżyser filmowy i teatralny oraz scenarzysta. Jako reżyser zadebiutował w 2004 roku „Weselem”, w ostatnich latach nakręcił głośny „Wołyń” (2016) i „Kler” (2018), który przyciągnął do kin rekordową po 1989 roku widownię.