+ 11°C
logo CIECHOCINEK

Jubileusz ciechocińskiego LO

Home / Kultur

Jubileusz ciechocińskiego LO

11 Oktober 2021 3676

W tym roku mija 75 lat od momentu, kiedy w murach ciechocińskiego liceum zabrzmiał pierwszy dzwonek. Należy podkreślić, że szkoła powstała z woli rodziców i uczniów. Starania Komitetu Organizacyjnego, na czele którego stał ciechocinianin Henryk Ciechorski, zakończyły się sukcesem. Wiosną 1945 roku Kuratorium w Toruniu zaakceptowało pomysł, aby w Ciechocinku powstała szkoła średnia. Burmistrz miasta Mieczysław Woźniak przekazał w dzierżawę Kuratorium Okręgu Szkolnego Pomorskiego z siedzibą w Toruniu budynki byłego hotelu Müllera z przeznaczeniem na szkołę, która miała być koedukacyjna. Nie było w okolicznych miastach średniej szkoły, w której mogłyby uczyć się dziewczęta. Uczennice musiały zamieszkać na stancji we Włocławku lub w Toruniu, by zdobyć wykształcenie. Nie każdego było na to stać. Utworzenie gimnazjum i liceum w Ciechocinku było szansą dla wielu ludzi, by zdać tzw. małą lub dużą maturę. Przez 6 lat trwania wojny tylko niektórzy mogli uczyć się na tajnych kompletach. Jak się okazało, szybko zgromadzili się chętni, a dyrektor Władysław Radliński skompletował kadrę nauczycielską.

Absolwenci Liceum, czerwiec 1967

1 września 1946 r. na mocy zarządzenia ministra oświaty otworzono Państwowe Gimnazjum i Liceum Ogólnokształcące w Ciechocinku. 3 września 1946 r. o godz. 11 nastąpiło uroczyste otwarcie nowej szkoły średniej, które odbyło się w dawnej sali balowej zwanej Malinową. Na wniosek Henryka Ciechorskiego szkoła otrzymała wtedy imię Stanisława Staszica. Minęło właśnie 120 lat od śmierci tego wybitnego Polaka, który w swoich dziełach wspominał słone źródła nieopodal Raciążka i interesował się budową warzelni soli. Jego pomnik odsłonięto niedaleko tężni już w 1926 roku, który został zniszczony przez Niemców podczas okupacji. W 1961 r. odsłonięto nowy pomnik, przy którym od wielu lat tradycyjnie odbywa się inauguracja roku szkolnego.

Sala Malinowa

Początkowo szkoła pracowała w trudnych warunkach lokalowych. Małe pokoje hotelowe trzeba było przekształcić w sale lekcyjne. Przygotowano internat i mieszkania dla nauczycieli W pomieszczeniach były piece, brakowało mebli, nie było szyb w oknach. Uczniowie przynosili krzesła i stoliki z domu, a dyrektor uzdrowiska wypożyczył ławki ogrodowe. Zaczęto gromadzić księgozbiór, cenny był każdy skrawek papieru do notowania.

Pierwsi absolwenci LO im. S. Staszica

Przez 75 lat w murach liceum młodzież z Ciechocinka i jego okolic, a także z wielu miast Polski (do ich dyspozycji był internat i stołówka), zdobywała wiedzę dzięki plejadzie znakomitych nauczycieli. Wielu z nich już nie żyje, ale pamięć o nich ciągle trwa wśród ich uczniów i wychowanków.

Należy podkreślić, że ciechocińskie LO zawsze w ciągu swojego istnienia miało szczęście do dobrych pedagogów. Niektórzy z nich, jak prof. Stanisław Bąba i prof. Jerzy Maciejewski, poświęcili się pracy naukowej na uniwersytetach. Prof. Janina Gierszewska, prof. Anna Kulpa, prof. Józef Brzezicki otrzymywali podziękowania za znakomite przygotowanie uczniów do egzaminów na uczelnie wyższe. Wśród absolwentów jest też wielu laureatów różnych olimpiad i konkursów oraz zwycięzców zawodów sportowych. Swoje sukcesy zawdzięczają talentom, wytrwałej pracy i oczywiście swoim nauczycielom, którzy poświęcali im swój czas. Maturzyści zdawali pomyślnie egzaminy wstępne na różne uczelnie w kraju, a ostanie wyniki egzaminów zewnętrznych wskazują, że liceum ciągle jest na wysokiej pozycji w rankingach szkół. Wśród absolwentów są późniejsi naukowcy, dziennikarze, artyści, prawnicy, farmaceuci, architekci, inżynierzy, lekarze, nauczyciele, księża, aktorzy, marynarze, biznesmeni… Można wymieniać bez końca, kim są i gdzie mieszkają.

Dowodem na okazywanie zaufania szkole jest ciągłość pokoleniowa. W murach ciechocińskiego liceum zdobywa wiedzę już trzecia generacja uczniów. Jednak popularność szkoły i zaufanie do niej nie przychodzi samo z siebie. W naszym liceum panuje wyjątkowo przyjazna atmosfera. Jest to szkoła otwartości, tolerancji i wolności w wyrażaniu własnych opinii, ucząca demokracji, lecz także słynąca z wymagań, jakie stawiamy naszym uczniom. Efektem są sukcesy absolwentów, z których jesteśmy dumni i o których pamiętamy.

Absolwenci LO im. S. Staszica

Również absolwenci nie zapominają o latach spędzonych w liceum. Odwiedzają szkołę, chętnie przyjeżdżają na zjazdy, organizują spotkania klasowe. Wspominają nie tylko lekcje, lecz także wygrane mecze, wycieczki, wyprawy rowerowe, wspinaczki górskie i słynne spływy. A ci utalentowani piszą o szkole lub śpiewają. Ciechociński ogólniak z internatem trafił na karty wielu utworów. Co ciekawe, troje autorów to dawni uczniowie tego liceum. Edward Stachura, który chodził do naszego LO trzy lata, w swojej powieści „Cała jaskrawość” wspomniał lekcję rysunku odbywającą się w parku Zdrojowym. Z kolei jeden z bohaterów powieści Dawida Binemanna-Zdanowicza „Końska kuracja” to – podobnie jak autor – uczeń liceum w Ciechocinku. W książce opisany jest budynek szkoły, wspomniany jest wysoki poziom nauczania oraz niektórzy nauczyciele i wychowawcy internatu. Irena Matuszkiewicz umieściła akcję swojej powieści „Seryjny narzeczony” w Ciechocinku, dokąd na wakacje do rodzinnego miasta przyjeżdża Łucja, absolwentka LO, aby tematem swojego pierwszego scenariusza uczynić historię tragicznej śmierci swego szwagra. W 2007 roku ukazała się powieść Włodzimierza Kowalewskiego „Excentrycy” o tym, jak powstawał „wielki jazz w małym Ciechocinku”. Główny bohater Fabian romansuje z Modestą Nowak – tajemniczą nauczycielką języka angielskiego z miejscowego LO. Pojawia się także uczeń Edek zwany „Francuzikiem” (inspiracją był Stachura). Na kartach powieści odnajdziemy opis naszej szkoły i jej uczniów. Na podstawie tego utworu został nakręcony film „Excentrycy, czyli po słonecznej stronie ulicy” w reżyserii Janusza Majewskiego oraz powstał też musical „Król swingu”. Z kolei w wydanej przez Małgorzatę Iwanowską-Ludwińską opowieści prozą „Dyptyk z Agatą” ukazana jest atmosfera szkoły w latach 60. Zaś zespół Zdrowa Woda, którego członkami są absolwenci: Sławek Małecki i Marek Modrzejewski, stworzyli „Ciechociński blues” ze słowami:

„Nic tak jednak nie zachwyca
Jak liceum od Staszica.
To jest znana szkoła wszędzie,
Zawsze było tak i będzie.”

Z powodu pandemii nie będzie zorganizowany kolejny zjazd absolwentów, ale zapraszamy do odwiedzania naszej strony internetowej (lociechocinek.pl) i konta na facebooku. W tym roku wiele miejsca poświęcimy historii szkoły, zamieścimy zdjęcia z kronik. Zachęcamy do publikowania wspomnień. Wszak spędziliśmy w murach ciechocińskiego liceum piękne lata swojej młodości.

Aldona Nocna – absolwentka, obecnie nauczycielka języka polskiego LO im. S. Staszica

Zwiększ czcionkę
Wersja kontrastowa