+ 4°C
logo CIECHOCINEK

Budżet uchwalony

02 stycznia 2021 1544

Rada Miejska jednomyślnie przyjęła budżet Ciechocinka na 2021 rok. Miasto mierzy się z gospodarczymi skutkami pandemii, ale spadek dochodów nie przeszkadza w planowaniu inwestycji.

Radni zajmowali się budżetem podczas sesji 21 grudnia. Uchwała budżetowa została zaakceptowana jednomyślnie. Przewidywane dochody wyniosą niemal 57 mln zł, a wydatki niemal 64 mln zł, co oznacza deficyt na poziomie prawie 7 mln zł. Na inwestycje przeznaczono ponad 12 mln zł. I choć jesteśmy w drugim roku pandemii i zawirowań gospodarczych, tegoroczny budżet nie odbiega od poprzedniego. Dochody mają być wyższe od planu na ubiegły rok o ponad 4 mln zł, deficyt niższy o 4 mln zł, a na inwestycje miasto przeznaczy 400 tys zł więcej. Burmistrz Leszek Dzierżewicz podkreślał jednak podczas sesji, że skonstruowanie budżetu nie było łatwe.

Pandemiczna niepewność

Obostrzenia towarzyszące pandemii przyniosły wyraźny spadek dochodów miasta. – Nasze funkcjonowanie oparte jest na dwóch filarach, lecznictwie uzdrowiskowym i turystyce. Obostrzenia spowodowały, że z dnia na dzień oba przestały funkcjonować. Konsekwencje są dotkliwe – zaznacza w rozmowie ze „Zdrojem” burmistrz Leszek Dzierżewicz.

Od marca do czerwca zamknięte były sanatoria i obiekty noclegowe, a miasto pozbawione było opłaty uzdrowiskowej. – To utrata 450 tys. zł miesięcznie. To milionowe kwoty – podkreśla burmistrz. Z planowanych 4,9 mln zł opłaty uzdrowiskowej udało się zebrać 2,3 mln zł, czyli niespełna połowę. Do tego niższe dochody z czynszów i podatków. Gmina zwolniła przedsiębiorców z podatków od nieruchomości na kwotę niemal pół miliona złotych.

Każdy miesiąc lockdownu to kolejne straty budżetu. – Najgorsze jest to, że nie wiemy, jak długo ta sytuacja potrwa – podkreśla burmistrz.

Symboliczne wsparcie

Jak na razie miasto mierzy się z pandemią właściwie samodzielnie. Burmistrz Leszek Dzierżewicz, występował w imieniu wielu polskich gmin uzdrowiskowych o pomoc do premiera i Ministerstwa Rozwoju. Bezskutecznie. Ciechocinek nie może liczyć na jakiekolwiek rekompensaty za utraconą opłatę uzdrowiskową, która jest jednym z najważniejszych dochodów miasta.

Jedynym dodatkowym wsparciem, jakie Ciechocinek otrzymał z budżetu centralnego, było ponad 1,5 mln zł z Funduszu Inwestycji Samorządowych.

Oszczędności i dotacje

Spadek dochodów i stosunkowo niewielka pomoc państwa wymusiły oszczędności. Gmina do minimum ograniczyła wydatki. Wstrzymane zostały remonty, zakupy sprzętu, minimalizowano nawet zużycie energii elektrycznej. Wykupienie obligacji pozwoliło zmniejszyć koszty związane z obsługą długu.

Kroplówką dla finansów miasta okazały się m.in. zgromadzone w poprzednich latach wolne środki i zaległe dotacje europejskie, które wpłynęły na gminne konta właśnie w 2020 roku.

– Sytuacja finansowa jest dobra, stabilna – podsumowuje burmistrz Leszek Dzierżewicz. – Zawsze wiedzieliśmy, że nie możemy sobie pozwolić na wyczerpanie rezerw, bo w razie kłopotów zostalibyśmy bez możliwości manewru. Racjonalna gospodarka w ostatnich latach sprawiła, że mieliśmy środki na przetrwanie pandemicznego kryzysu – dodaje.

Inwestycje mimo kryzysu

– Mimo problemów z dochodami, od strony inwestycyjnej ten budżet nie wygląda źle – zaznacza Leszek Dzierżewicz. Zarezerwowane na inwestycje 12 mln zł stanowi niemal 20% budżetu. – Można więc powiedzieć, że jest to budżet prorozwojowy – dodaje burmistrz.

W obliczu spadku wpływów miasto jeszcze mocniej postawiło na pozyskiwanie środków zewnętrznych. Przykłady? Rewitalizacja Teatru Letniego, która zostanie sfinansowana w 95% z dotacji europejskich i krajowych czy rozbudowa przedszkola, która także będzie w dużej mierze dofinansowana. Gmina czeka na rozstrzygnięcie kolejnych kilku konkursów, które przyniosą nawet kilka milionów złotych na inwestycje.

Gotowi na wszystko

Podczas sesji budżetowej burmistrz Leszek Dzierżewicz i skarbnik Małgorzata Szwajkowska podkreślali, że miasto jest przygotowane nawet na czarne scenariusze.

– Będziemy się starali ten budżet zrealizować bez względu na okoliczności – zaznacza Małgorzata Szwajkowska w rozmowie ze „Zdrojem”. – Nawet, jeśli lecznictwo uzdrowiskowe nie ruszy od marca, powinniśmy utracone dochody przynajmniej w części pokryć z wolnych środków – dodaje.

– Mam nadzieję, że nie będzie problemów z realizacją budżetu – podkreśla burmistrz. I dodaje: – A po cichu liczę, że z upływem czasu znajdą się pieniądze także na dodatkowe inwestycje.

Zwiększ czcionkę
Wersja kontrastowa